SKAWINA

DLA WSZYSKICH O WSZYSTKIM


#1 2009-05-03 10:17:51

JUISY

ADMINISTRATOR

Skąd: SKAWINA
Zarejestrowany: 2009-05-03
Posty: 63

historia Skawiny

Założycielem Skawiny był ostatni monarcha z dynastii Piastów, Kazimierz, przez potomnych Wielkim nazwany, który w ciągu trzydziestu siedmiu lat swego panowania stworzył podwaliny przyszłego rozkwitu i potęgi Polski. Wśród pobudowanych przez niego kilkudziesięciu warownych grodów, mających strzec bezpieczeństwa kraju znalazła się i Skawina. Okoliczności jej powstania otacza nieco skandalizująca legenda o kochliwym królu i pięknej Babetcie ze słonecznej Italii. Faktyczne motywy pobudowania miasta właśnie tutaj były jednak zupełnie prozaiczne: południowo zachodnia granica państwa przebiegała wówczas zaledwie o 21 km od stołecznego Krakowa, który narażony był na ataki ze strony Czechów oraz wojowniczych Książąt Zatorskich i Oświęcimskich. Na pograniczu grasowały bandy rorbójnicze, zagrażające bezpieczeństwu kupców, którzy tędy wozili sól na Śląsk i dalej oraz przeganiali bydło z dalekiej Ukrainy na zachód. Komora celna na tym terenie stała już od początku XIII wieku, a okolica była ludna i dobrze zagospodarowana. Podpisał tedy król Kazimierz dnia 22 maja roku pańskiego 1364 akt erekcyjny, lokujący nowy gród Skawinę, na terenie trzech wiosek: Babic Starych, Babic Nowych oraz Pisar. W Kronice Janka z Czarnkowa wyczytamy, że jeszcze za życia króla Kazimierza wzniesiono mury obronne miasta, a Jan Długosz wspomina o zamku, również wzniesionym przez ostatniego z Piastów. Jeszcze w listopadzie 1364 r. wydano akt prawny dotyczący budowy kościoła parafialnego, przy którym miała też powstać szkoła. Parcelę pod jej budowę, leżącą w pobliżu fary, podarował król. Pierwsze trzysta lat dziejów miasta to historia systematycznego rozwoju. Następcy Kazimierza żywo interesowali się Skawiną, odwiedzali ją, odbywali tu ważne narady i spotkania. Nim upłynął wiek XV rozwinęło się rzemiosło: byli tu piekarze, szewcy, rzeźnicy, krawcy, garbarze, płóciennicy, słodownicy i piwowarzy, a przede wszystkim garncarze, których wyroby cieszyły się zasłużoną sławą w całej Polsce. Wożono je galarami wiślanymi do Niepołomic, Sandomierza, Warszawy, Gdańska... W samym mieście od czasów Kazimierza Jagiellończyka co czwartek odbywały się targi. Ta tradycja kwitnie do dziś. W 1533 r. Zygmunt Stary wyznaczył Skawinie trzy jarmarki rocznie: na św. Wojciecha, na Zielone Świątki oraz św. Jadwigę. U schyłku XVI wieku licząca ok. 1500 mieszkańców Skawina była miastem większym niż Warszawa (stołeczny Kraków miał wtedy ok. 15.000 mieszkańców). W tych dobrych latach miasto wydało kilku profesorów i rektorów Akademii Krakowskiej oraz kilku wysokich dostojników dworskich.

Okres prosperity zakończył się nagle w połowie XVII w. Panująca w Polsce w latach 1651-1652 zaraza (cholera) szczególnie mocno dotknęła Skawinę: połowa ludności wymarła w ciągu dwóch lat. Miasto jeszcze nie ochłonęło po tym nieszczęściu, kiedy w 1655 wybuchła wojna polsko szwedzka. Pod Skawiną rozegrała się krwawa bitwa, w której poległo ponad 1000 żołnierzy polskich. Miasto zostało zniszczone, zamek i mury miejskie zburzone, liczba ludności pod koniec stulecia spadła do trzystu dusz. Nigdy już Skawina nie odzyskała swego znaczenia. W następnym stuleciu stała się areną czteroletnich działań konfederatów barskich, przeciwko wojskom rosyjskim dowodzonym przez gen. Suworowa. W Skawinie bywał wtedy Kazimierz Pułaski, dowodzący obroną Tyńca. Mieszkańcy miasteczka sprzyjali konfederatom i udzielali im pomocy na tyle znaczącej, że Rosjanie z zemsty ostrzelali miasto, które spłonęło niemal zupełnie. Podobno ocalały tylko cztery domy i dwa kościoły. Przegrana wojna spowodowała pierwszy rozbiór Polski w 1772 r.; Skawina znalazła się w obrębie państwa austriackiego. Zniszczona, mieścina, odcięta kordonem granicznym od Krakowa weszła teraz w najtrudniejszy okres swych dziejów. Mieszkańcy jej z trudem wiązali koniec z końcem, czasem szukali chleba na obczyźnie, ale nawet na moment nie stracili swej tożsamości narodowej. Świadczy o tym ich uczestnictwo w powstaniach 1848 r. i 1863 r.. Dopiero budowa linii kolejowej w 1884 r. otworzyła nową szansę przed naszym miastem. Połączenie z jednej strony z Krakowem, z drugiej z Oświęcimiem i Suchą Beskicką oraz z Żywcem stało się impulsem dla naszego przemysłu. Powstały kolejno browar (1895 r.), rafineria (1900 r.), Fabryka Mieszanek Kawowych Henryka Francka (1910 r.) oraz Pierwsza Galicyjska Fabryka Wyrobów Kamionkowych i Szamotowych w Skawinie (1910 r.). Dwa ostatnie zakłady przetrwały burze dziejowe naszego stulecia i pod inną nazwą prosperują po dzień dzisiejszy. Miasto wkroczyło w XX wiek pod znakiem rozwoju gospodarki, jak i życia społeczno - kulturalnego. Potem przyszła pierwsza wojna światowa, w której kilkudziesięciu mężczyzn ze Skawiny i okolic oddało życie, ale tym razem nie była to ofiara daremna, kraj był wolny. Miasto zmieniło oblicze: uzyskało energię elektryczną, most na Skawince, nowoczesną, dużą szkołę i dwa kina. W tej czterotysięcznej społeczności zgodnie, po sąsiedzku żyli chrześcijanie i ludność żydowska, kwitło życie towarzyskie rozwijał się artystyczny ruch amatorski... Cały ten świat legł w gruzach wraz z wybuchem drugiej wojny światowej. Wszystkie doświadczenia ogólnonarodowe: gorycz klęski, bestialstwo okupantów, tragedia Żydów, heroizm Ruchu Oporu stały się także udziałem Skawinian. Wystarczy powiedzieć, że w ciągu ponad pięciu lat czterotysięczna ludność miasta stopniała prawie o połowę.

W latach pięćdziesiątych rozpoczął się proces gwałtownego uprzemysłowienia miasta; niestety nie towarzyszyła mu troska ani o ochronę naturalnego środowiska, ani o harmonijny rozwój infrastruktury. Negatywne skutki tego stanu rzeczy są jeszcze wciąż odczuwalne. Trzy lata temu Skawina wkroczyła w nowy etap swych dziejów. Powoli ale systematycznie likwiduje zaniedbania, usuwa zadawnione bolączki, pięknieje z dnia na dzień. Wiele jeszcze wody w Skawince upłynie nim nasze miasto spełni oczekiwania mieszkańców, ale kiedyś się to przecież stanie. Tradycja kazimierzowska, tradycja mądrego gospodarowania znów ożyła, oby już na zawsze.


A ja bez Ciebie
Jak wiadro bez wody
Jak śliwka bez pestki
Bez poręczy schody


http://s5.suwaczek.com/200711012438.png


http://www.suwaczek.pl/cache/f9d05b3342.png

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plinternet bezprzewodowy stryszawa